Zarówno Kesja jak i my nie mogłyśmy doczekać się tego dnia. My, jak zwykle, robiłyśmy swoje - tym razem jednak z tą różnicą, że makijaż wykonywałyśmy jednocześnie, każda po jednym oku, więc poszło bardzo szybko i sprawnie :) Miejsce znalazłyśmy już jakiś czas temu i w końcu udało nam się je wykorzystać i uchwycić na zdjęciach. Mamy nadzieję, że mimo ogromnej ilości różowego koloru, wyszło delikatnie i dziewczęco. :)
Więcej zdjęć możecie zobaczyć TUTAJ :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz